środa, 23 grudnia 2009

Przypomnijmy o Rotmistrzu - Boże Narodzenie 2009

Pod koniec 2009 r. podjęliśmy działania na rzecz wyeliminowania "polskich obozów" zagłady ze światowych mediów oraz pozyskania dla idei unijnego święta Bohaterów wielu osób i środowisk. Niech prezentem pod choinkę dla uczestników akcji będzie wiadomość, iż NBP pozytywnie rozpatrzył nasz wniosek. Moneta z wizerunkiem Witolda Pileckiego upamiętni 65. rocznicę oswobodzenia Auschwitz.

Mijają dwa lata od zainaugurowania akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let’s Reminisce About Witold Pilecki"). Tym, którzy dowiedzieli się o niej niedawno, powtórzmy, iż zasadnicze cele, jakie sobie stawiamy, to:

1) upowszechnienie tzw. "Raportu Witolda" z 1945 r.
2) lobbing na rzecz superprodukcji filmowej opowiadającej losy "Ochotnika do Auschwitz"
3) ustanowienie 25 maja europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.

Po raz pierwszy cele akcji zostały podane do szerszej wiadomości w portalu Polskiego Radia w dniu 13 lutego 2008 r. (zob. artykuł: "Trzeba dać świadectwo" ). W 60. rocznicę śmierci Rotmistrza, 25 maja 2008 r., o inicjatywie informowały "Fakty" TVN (zob. materiał video: "Bohater z wyboru" ).



Fundacja Paradis Judaeorum podjęła starania o beatyfikację Witolda Pileckiego w Kościele katolickim, zaś samorządy miast zachęca (w wielu przypadkach skutecznie – szczegóły w dokumentacji zawartej w materiałach publikowanych od stycznia 2008 r. pod adresem: www.michaltyrpa.blogspot.com ) do nadawania ulicom bądź placom imienia Rotmistrza Witolda Pileckiego. Zainicjowaliśmy także działania na rzecz trwałego wyeliminowania ze światowych mediów tzw. "błędów" "niedouczonych" dziennikarzy, którzy posługują się sformułowaniami typu "polski obóz" koncentracyjny / zagłady odnośnie KL Auschwitz.



Do chwili, gdy to piszę, nasz apel do europosłów obecnej kadencji, w sprawie rtm.Pileckiego wsparło 7 byłych więźniów Auschwitz oraz ponad 550 internautów z całego świata:

http://www.petycje.pl/4376

Każdy, komu droga jest pamięć o Rotmistrzu i Bohaterach zmagań z totalitaryzmem, i to nie tylko w skali jednej miejscowości, ale całego kontynentu, może poprzez ów drobny gest mieć swój udział w Sprawie.

Pomimo braku zainteresowania, a czasem niechęci ze strony rozmaitych podmiotów, nasza akcja zyskuje zwolenników i przynosi owoce. Przedstawiam najważniejsze fakty i dokumenty z ostatnich 2 miesięcy.



Wiele wskazuje, że europoseł Tomasz Poręba okaże się godnym kontynuatorem dzieła zapoczątkowanego w okresie naszej współpracy z Hanną Foltyn-Kubicką - osobą, której na arenie Parlamentu Europejskiego Sprawa Rotmistrza zawdzięcza najwięcej.

Cieszy również aktywność, jaką od października wykazuje miasto Oświęcim.



Jej wyrazem było wystawienie w gmachu Urzędu Miasta księgi, w której podpisy z poparciem idei unijnego święta 25 maja składają Oświęcimianie i ich goście.







Prezydentowi Miasta Oświęcim oraz osobom, które złożyły podpisy składam serdeczne podziękowanie. Być może ich gest stanie się przykładem dla innych i tym lepiej zmobilizuje europosłów do poważnego potraktowania kwestii.

Z radością informuję także o przystąpieniu do naszej akcji ważnych instytucji: Stowarzyszenia Polaków w Wielkiej Brytanii "Poland Street" (zob. materiał "Przypomnijmy o Rotmistrzu" - z Poland Street ), Niezależnego Zrzeszenia Studentów:



..Stowarzyszenia Wspólnota Samorządowa Województwa Mazowieckiego:



Idąc za głosem Jej Magnificencji Pani Rektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego (patrz poprzedni materiał), podjąłem ponowną próbę pozyskania dla Sprawy tak szacownego gremium, jakim jest Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Oto szczegóły:







Przyjmując do wiadomości proceduralne ograniczenia, o których wspomina Jej Magnificencja Pani Rektor Uniwersytetu Warszawskiego, wypada życzyć, by wśród młodych inteligentów, jakich kształcą polskie akademie zabrakło społecznych "analfabetów". Osób, które nazwiska Bohatera z Auschwitz nie kojarzą z niczym. Jak pisałem w tym miejscu ponad rok temu, dziś, niestety, sytuacja pod tym względem jest z wszech miar zawstydzająca.

Wiele razy dane mi było przekonać się, że niektórzy ludzie mediów zdają się mieć ambicję należeć do grona najgorzej poinformowanych. Przynajmniej, gdy chodzi o to wszystko, co dzieje się w Sprawie, o którą walczymy. Także z tego powodu, jeszcze w październiku, wystosowałem list polecony do prestiżowego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich:



Dla porządku informuję, że do chwili, gdy piszę te słowa, odpowiedź nie nadeszła.

Więcej szczęścia, jak się okazuje, dane mi było zaznać ze strony Ernesto Bianchi z Komisji Europejskiej, który - w imieniu przewodniczącego Jose Manuela Baroso - potwierdził życzliwość względem idei ustanowienia 25 maja europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. Trzeba w tym miejscu wspomnieć i o listach, jakie w listopadzie wystosowałem do premiera Hiszpanii Jose Luisa Zapatero i obejmującego przewodnictwo w Radzie Europejskiej Hermana van Rompuy.







W połowie października b.r. otrzymałem odpowiedź na pismo do dyrekcji Poczty Polskiej.



W świetle faktów, o których być może nie wszyscy wiedzą, wydaje się ona dość dziwna. Dlatego też pozwoliłem sobie ponowić prośbę o emisję znaczka z podobizną Rotmistrza.



Zachęcony przykładem, jaki dały władze Zakopanego i Oświęcimia, podjąłem na początku listopada próbę pozyskania moralnego wsparcia ze strony najważniejszych urzędów miasta i regionu, w którym mieszkam. O tym, co z tego (do 23.XII.2009) wynikło można dowiedzieć się z poniższej wymiany korespondencji.























Ufam, że uczestnicy akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu" nie wezmą mi za złe i tego, iż w naszym wspólnym imieniu pozwoliłem sobie podziękować małopolskiemu komendantowi Policji za błyskawiczne ujęcie bezpośrednich sprawców kradzieży napisu z bramy KL Auschwitz.



Zatrzymując się na chwilę nad ostatnim z wymienionych faktów, warto zauważyć, że jest świadectwem głębokiego pogrążenia w absurdzie, bezmyślne powtarzanie przez różne osoby stwierdzeń, iż w sprawie świętokradczego aktu bandytyzmu, nasza Policja uratowała honor Polski. Czy fakt, iż mamy w Polsce złodziei, którzy gotowi są "pracować" dla zagranicznych zleceniodawców stawia nas w sytuacji wyjątkowej na tle Francji, Niemiec, Włoch?

Ufam, że postawa jednej z najważniejszych gazet w ostatnim z wymienionych krajów, doprowadzi wkrótce do postawienia naszych spraw z powrotem "z głowy" na nogi.



A oto szczegóły działań anonsowanych w powyższej depeszy:











Za przetłumaczenie listu do "La Repubblica" na język włoski chciałbym serdecznie podziękować Siostrom Misjonarkom Niepokalanej Ojca Kolbego i Ojcom Franciszkanom z Centrum Św.Maksymiliana w Harmężach koło Oświęcimia.

Warto przy tej okazji wyjaśnić, skąd rozbieżność między datą, jaka widnieje na liście, a datą stempla pocztowego na dowodzie nadania priorytetowej przesyłki poleconej. Przekazywanie listu między Krakowem, Gdańskiem, Nowym Targiem, Oświęcimiem, Strasburgiem i Brukselą samo w sobie było przedsięwzięciem czasochłonnym. Nie obyło się też bez perypetii. Pan Jerzy Bielecki, któremu tak jak innym byłym więźniom Auschwitz w sposób szczególny zależało na załatwieniu tej sprawy, podpisywał list do "La Repubbliki" w nowotarskim szpitalu, gdzie znalazł się na skutek wypadku..

Uczestnikom akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu" winien jestem i tę informację, że do złożenia podpisów pod listem kilkakrotnie byli zapraszani wszyscy (a jest ich 50) polscy posłowie do Parlamentu Europejskiego. Projekt listu dyskutowany był nie tylko za pośrednictwem korespondencji emailowej, ale także na forum Salon24.pl (zob. teksty z okresu październik - grudzień 2009 pod adresem http://mementomori.salon24.pl ).

Tych, którzy pod wskazany adres zajrzą, mogą zaskoczyć informacje, jakie odnoszą się do zweryfikowanego dwuletnim już doświadczeniem stosunku Instytutu Pamięci Narodowej (a także Muzeum Powstania Warszawskiego) do akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu".

Mam nadzieję, że przykład Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau okaże się w tej mierze bardziej budujący. Odwołując się do korespondencji sprzed niemal 2 lat, 30 listopada 2009, raz jeszcze wystosowałem zaproszenie pod adresem Dyrektora PMAB:






Na koniec czas na wspomniany w nagłówku prezent. Narodowy Bank Polski przychylił się do naszej prośby z sierpnia i w styczniu 2010 r. wyemituje srebrną monetę o nominale 10 zł, na której uwieczniony zostanie rtm.Witold Pilecki. Oto dokumenty, jakie otrzymałem w tej sprawie w październiku...



..i listopadzie 2009 r.:



Słowo Prezesa kamieniem leży.. Dlatego raz jeszcze, z tego miejsca, Panu Sławomirowi Skrzypkowi i wszystkim pracownikom Narodowego Banku Polskiego za ich świadectwo przywiązania do najszlachetniejszych polskich tradycji, dziękuję.

Jeśli prawdziwe wyzwolenie piekła stworzonego przez niemiecką "rasę panów" na polskiej ziemi ma mieć twarz, może nią być tylko oblicze nieustraszonego "Ochotnika do Auschwitz".




Czy w nadchodzącym roku wysiłki tak wielu ludzi dobrej woli przyniosą pożądane skutki? Czy urzędnicy państwowi i politycy potraktują bardziej serio owo dobro, za które oddawali życie tacy, jak Rotmistrz? Czy 25 maja 2010 będziemy obchodzić na Starym Kontynencie jako europejski Dzień Bohaterów Walki z Totalitaryzmem? Czy polscy nauczyciele i wykładowcy zachęcą swoich uczniów i studentów do lektury "Raportu Witolda"? Czy zagraniczne gazety będą cytować angielski (i inne) przekład tego dokumentu? Czy byli więźniowie Auschwitz przestaną się dowiadywać, że w latach 40. "gościli" w polskim obozie koncentracyjnym? Czy instytucje i podmioty utrzymywane z kieszeni podatnika przestaną zwalczać, bądź lekceważyć oddolne inicjatywy obywatelskie?

Tego wszystkiego, oraz Zdrowych, Spokojnych i pełnych Rodzinnego Ciepła Świąt Bożego Narodzenia Wszystkim uczestnikom akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu" życzę!

Chwała na Wysokościach, a na Ziemi Pokój Ludziom...Dobrej Woli!


_______________________
SUPLEMENT Z 31.XII.2009

Zbigniew Herbert: "Przesłuchanie anioła"




__________________________
SUPLEMENT z 6 stycznia 2010 r.

Zobacz wzór monety na stronie internetowej Narodowego Banku Polskiego. Kliknij w napis:

MONETA Z ROTMISTRZEM PILECKIM - AWERS

MONETA Z ROTMISTRZEM PILECKIM - REWERS



kontakt: michal.tyrpa @ blogspot.com