4 marca 2009 r. Prezydent Republiki Czeskiej wyraził poparcie dla projektu ustanowienia 25 maja Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. 3 marca b.r. w Parlamencie Europejskim miały miejsce wydarzenia, które zbliżają nas do realizacji celów zainaugurowanej ponad rok temu akcji społecznej.
W liście przesłanym w imieniu Prezydenta Vaclava Klausa przez Ladislava Mravca – dyrektora Departamentu Zagranicznego Kancelarii Prezydenta Republiki Czeskiej, czytamy:
Życzliwość głowy państwa, które w obecnym półroczu sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej ma kluczowe znaczenie dla ustanowienia przypadającego 25 maja Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. Tym bardziej, że – o czym 3 marca w Brukseli przekonałem się w osobistej rozmowie z Jackiem Saryusz-Wolskim, projekt święta obchodzonego w UE w rocznicę śmierci rotmistrza Pileckiego może liczyć na głosy większości posłów do Parlamentu Europejskiego.
Warto w tym miejscu powtórzyć: nie znaleźlibyśmy się na obecnym etapie bez szeregu działań, które w ramach akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu" podejmowane były na forum unijnym od wielu miesięcy (szczegóły w poprzednich materiałach dostępnych pod adresem www.michaltyrpa.blogspot.com ). Wielka w tym zasługa naszych przedstawicieli w instytucjach unijnych, którzy włączając się w akcję „Przypomnijmy o Rotmistrzu”, zgodnie – ponad podziałami partyjnymi – propagowali świadectwo Ochotnika do Auschwitz. Dzięki wysiłkom wszystkich ludzi dobrej woli postać rotmistrza Pileckiego stała się w Parlamencie Europejskim, Komisji Europejskiej i innych instytucjach unijnych znana. I to na długo przed 3 marca b.r., kiedy to IPN zorganizował w Brukseli naukową konferencję, a w Stałym Przedstawicielstwie RP przy UE otwarto poświęconą Rotmistrzowi wystawę.
Największe uznanie za trud włożony w realizację projektu święta 25 maja należy się pani poseł Hannie Foltyn-Kubickiej (zob.relację "Dzień Witolda Pileckiego w Brukseli")
To ona 1 września 2008 r. podczas sesji plenarnej PE oficjalnie zaprezentowała projekt Dnia Bohaterów Zmagań z Totalitaryzmem, a następnie przekonała Unię na rzecz Europy Narodów do uchwalenia rezolucji z 18 lutego 2009 r. (tekst dostępny m.in. tu). Miałem okazję porozmawiać o tym także z przewodniczącym UEN.
Warto podkreślić, że Brian Crowley przywiązuje wielką wagę do zasług takich bohaterów, jak rotmistrz Pilecki. Pan Crowley wyraził przekonanie, że całej Europie bardzo potrzebna jest pamięć o naszych doświadczeniach. O doświadczeniach krajów, na losach których odcisnęło się piętno obu totalitaryzmów.
Wielkie podziękowania należą się również wielu wspaniałym młodym ludziom – koleżankom i kolegom pana Wojciecha Daneckiego, asystentom i pracownikom gabinetów polskich eurodeputowanych, którzy nie oglądając się na partyjne etykietki, nie szczędzili trudu, aby nasze "przypominanie o Rotmistrzu" na arenie europejskiej miało jak najszerszy zasięg. (Na zdjęciu poniżej Hanna Foltyn-Kubicka i jej asystent Wojciech Danecki)
Gdy chodzi o samą konferencję, jakkolwiek była tylko jednym z wielu wydarzeń, jakie tego dnia miały miejsce w Parlamencie Europejskim, biorąc pod uwagę całokształt okoliczności (patrz poprzednie teksty), należy ją uznać za udaną. Postać Rotmistrza przybliżyli zebranym dr hab. Janusz Kurtyka, prezes IPN oraz Jacek Pawłowicz, autor albumu pt. "Rotmistrz Witold Pilecki". Szczególne zainteresowanie wzbudził prof. Michael Foot, autor książki "Six faces of courage", który w swoim wykładzie wskazał na niezwykłość czynów Bohatera z Auschwitz.
Oklaskami nagrodzono wypowiedź Kornela Morawieckiego, przewodniczącego Solidarności Walczącej, który wskazał postać Rotmistrza jako źródło inspiracji dla antykomunistycznej opozycji lat 80-tych.
W moich krótkich wystąpieniach podziękowałem pani Foltyn-Kubickiej za jej wkład w akcję "Przypomnijmy o Rotmistrzu", a grupie UEN za jednogłośnie przyjętą rezolucję z 18 lutego b.r., zaś wszystkim posłom za propagowanie postaci Witolda Pileckiego. Wyraziłem przekonanie, że owe fakty należy uznać z wielkie zwycięstwo społeczeństwa obywatelskiego. Okazuje się bowiem – o czym miałem okazję wspomnieć na samym początku konferencji - że więź między obywatelami, a ich przedstawicielami w Brukseli nie jest li tylko papierową fikcją. W dyskusji miałem także okazję wspomnieć, że od 25.05.2008 propagujemy w Internecie angielski przekład "Raportu Witolda" i że ów dokument jest najlepszym przykładem uniwersalizmu przesłania Witolda Pileckiego. A także, że jako taki, wzbudza rosnące zainteresowanie na całym świecie. Nie omieszkałem również wspomnieć, że zaproponowane przez nas święto 25 maja ma w założeniu upamiętniać i takich bohaterów, jak koledzy Rotmistrza z Auschwitz - czeski prawnik Karel Stransky i niemiecki więzień kryminalny Otto Küsel.
Podczas wieczornego spotkania w Stałym Przedstawicielstwie RP przy Unii Europejskiej miałem okazję porozmawiać z prof. Footem o wielu wymiarach dziedzictwa Rotmistrza. Jego zainteresowanie wzbudziła m. in. nasza prośba do Benedykta XVI o rozważenie beatyfikacji chrześcijańskiego rycerza XX w. - męczennika nazizmu i komunizmu. Prof. Michael Foot zadeklarował także pomoc w propagowaniu świadectwa Witolda Pileckiego w brytyjskich kołach dyplomatycznych.
Na koniec trzeba odnieść się do pewnej trudnej kwestii. W opinii wielu osób z którymi zetknąłem się nie tylko w Brukseli, za sprawą przedstawicieli tak zasłużonego Instytutu Pamięci Narodowej doszło do niepotrzebnego zgrzytu. Jego refleksem był nie do końca wierny prawdzie przekaz medialny na tematy związane z brukselskimi wydarzeniami z 3 marca b.r.
W przedstawionym wyżej kontekście trudno przecież zgadnąć, z jakich powodów prezes Instytutu Pamięci Narodowej pozwala sobie na świadome wprowadzanie opinii publicznej w błąd. W wywiadzie opublikowanym 4 marca b.r. w wysokonakładowym Super-Ekspressie, na pytanie dziennikarza: "Podobno Witold Pilecki ma zostać patronem wszystkich ofiar walki z totalitaryzmem i patronem tej walki?", prof.Kurtyka odpowiedział: "(...)Polscy eurodeputowani zamierzają wnieść pod obrady Parlamentu Europejskiego projekt odpowiedniej uchwały. (...)" (- wytłuszczenie moje - MT) Więcej w materiale: "Rotmistrz Pilecki: bohater Europy".
Swobodny stosunek do faktów, a także sposób, w jaki prezes IPN potraktował Hannę Foltyn-Kubicką i owoce wysiłków wielu osób, od ponad roku angażujących się w akcję "Przypomnijmy o Rotmistrzu" budzi najwyższe zdumienie i nie przynosi chluby Instytutowi Pamięci Narodowej. Rzecz jasna powyższe stwierdzenie ma sens, o ile z należytą powagą traktujemy przesłanie "Raportu Witolda" oraz artykuł 4 Konstytucji i artykuły 11 i 12 ustawy o IPN.
Mając w pamięci całokształt kontaktów z IPN, nie byłem obrotem zdarzeń aż tak zaskoczony. Mimo wszystko jednak nie przypuszczałem, że ja – zwykły obywatel – zostanę zmuszony do uświadomienia wysokim urzędnikom państwowym, że dobra, za które oddawali życie tacy Bohaterowie jak Witold Pilecki, nie wolno mylić z interesami tzw. "republiki kolesiów". A także, że instytucja, której nazwa zawiera słowa "pamięć" i "narodowa", powinna mieć inny stosunek do faktów, niż ten, jaki charakteryzuje Orwellowskie Ministerstwo Prawdy.
Na szczęście – jak pokazują liczne przykłady, w tym przedstawiony na początku list z Kancelarii Prezydenta Vaclava Klausa – ludzi dobrej woli jest więcej.
Ufam, że moralnego poparcia dla święta 25 maja – Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem, nie odmówi również Prezydent Republiki Federalnej Niemiec.
kontakt: michal.tyrpa[at]gmail.com
-
niedziela, 8 marca 2009
niedziela, 1 marca 2009
Przypomnijmy o Rotmistrzu - droga do rezolucji
18 lutego 2009 r. frakcja Unia na rzecz Europy Narodów w Parlamencie Europejskim przyjęła rezolucję wzywającą do ustanowienia 25 maja Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.
W ten sposób zbliżyliśmy się do zrealizowania trzeciego z celów zainaugurowanej ponad rok temu akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”). Wielka w tym zasługa pani Hanny Foltyn-Kubickiej, autorki przyjętej rezolucji, a także asystenta pani poseł - pana Wojciecha Daneckiego. Niech mi będzie wolno stwierdzić, że bez ich zaangażowania, projekt ustanowienia unijnego święta Bohaterów Zmagań z Totalitaryzmem, nie doszedłby do tego etapu. Warto dodać, że jakkolwiek grupa UEN, która uchwaliła rezolucję z 18.09. b.r. jest w Parlamencie Europejskim mniejszością, deklaracje poparcia składane przez Hansa-Gerta Pötteringa, Jerzego Buzka, Jacka Saryusz-Wolskiego, Janusza Lewandowskiego, Filipa Kaczmarka i innych członków dysponującej większością Europejskiej Partii Ludowej – Europejskich Demokratów, wysoko plasują szanse rychłego uchwalenia święta obchodzonego w rocznicę zamordowania Ochotnika do Auschwitz.
Ci, którzy zechcieli zapoznać się ze wszystkimi materiałami pomieszczonymi pod adresem michaltyrpa.blogspot.com (m. in. z prezentowanymi wcześniej dokumentami), pamiętają, że pierwsze sygnały życzliwego zainteresowania wysokich urzędników unijnych akcją upamiętniającą postać Rotmistrza otrzymałem już w lutym 2008 r.
Jak już informowałem, zaproszenie do akcji „Let’s Reminisce About Witold Pilecki” („Przypomnijmy o Rotmistrzu”), wraz z linkiem do opublikowanego w Internecie „Raportu Witolda” w języku angielskim, trafiło do niepolskich unijnych posłów i urzędników już w czerwcu 2008 r. Niedługo potem część z nich otrzymała również towarzyszącą naszej akcji kartkę pocztową.
Od wiosny ubiegłego roku czynione były starania o pozyskanie dla idei nowego święta krajów sprawujących prezydencję w UE. W tekście "Skok w ciemną przestrzeń" z 27.IV.2008 wspominałem m. in. o korespondencji skierowanej do przedstawicieli Słowenii. Obecnie przewodnictwo w Unii sprawują nasi południowo-zachodni sąsiedzi.
Jak mnie poinformowała Darja Čablová, asystentka premiera Mirka Topolanka w Izbie Deputowanych Parlamentu Republiki Czeskiej, a także Vit Fojtek z Departamentu Zagranicznego Kancelarii Prezydenta Vaclava Klausa, moje prośby o wsparcie ze strony najwyższych czeskich polityków były rozpatrywane w pierwszej połowie lutego i wkrótce powinienem spodziewać się oficjalnych odpowiedzi. Z sygnałów, jakie docierały nieoficjalnie, można wnioskować, że akcja społeczna "Připomeňme si kapitána" wzbudza zainteresowanie także w Czechach.
Biorąc pod uwagę powyższe, z całą pewnością można stwierdzić, że po roku naszej intensywnej działalności, Witold Pilecki przestał być europejskim elitom politycznym i kręgom decyzyjnym kimś nieznanym.
Nie tylko powyższy artykuł z dziennika "Polska The Times" opublikowany 21.II.2009, dostępny także w Internecie , świadczy o tym, że o projekcie ustanowienia nowego święta od początku starałem się informować również za pośrednictwem mediów głównego nurtu.
Już 13 lutego 2008 r. w portalu internetowym Polskiego Radia pojawił się tekst pt. "Trzeba dać świadectwo", w którym po raz pierwszy projekt Międzynarodowego Dnia Bohaterów Zmagań z Totalitaryzmem został przedstawiony publicznie. Tłumaczenie tego tekstu posłużyło także za wstęp do umieszczonego 25 maja 2008 r. w Internecie angielskiego przekładu "Raportu Witolda".
Od samego początku (tzn. od stycznia 2008) nowiny o naszej akcji przesyłałem również do najważniejszych urzędów państwowych oraz instytucji, które uznałem za naturalnych sojuszników w "przypominaniu o Rotmistrzu" (z Instytutem Pamięci Narodowej na czele).
Działania związane z naszą inicjatywą prowadzone były (i są nadal) w wielu miejscowościach.
W dzień po uchwaleniu wspomnianej rezolucji Unii na rzecz Europy Narodów, Fundacja Paradis Judaeorum wydała specjalne oświadczenie, które zostało rozesłane do uczestników akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu", podmiotów, do których dopiero zwróciliśmy się z zaproszeniem, oraz do mediów. Z jego treścią można zapoznać się w wielu miejscach w Internecie. Tytułem przykładu wymienię serwis informacyjny Polonii australijskiej Rodakpress , oraz strony Ciechanowiec Online, Prawica.net, Iskry.pl .
3 marca b.r. w Brukseli odbędzie się poświęcona Rotmistrzowi konferencja w Parlamencie Europejskim, połączona z wystawą w Stałym Przedstawicielstwie RP przy Unii Europejskiej
Wypada w tym miejscu wyrazić satysfakcję, że IPN odpowiedział czynem na sugestię zawartą w liście do prezesa Kurtyki z 31 października 2008 r. (szczegóły w części VII materiału "Przypomnijmy o Rotmistrzu – to nasz obowiązek" ).
Jako inicjator akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu", pomysłodawca ustanowienia 25 maja Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem oraz współautor tekstu rezolucji z 18 lutego 2009 r. otrzymałem od Unii na rzecz Europy Narodów, pani Hanny Foltyn-Kubickiej oraz Stałego Przedstawiciela RP przy UE, zaproszenie do udziału w tym wydarzeniu.
Wierzę, że przyczyni się ono do przybliżenia postaci Rotmistrza wielu Europejczykom. I nie tylko tym, którzy wiele miesięcy temu poznali świadectwo patrona bohaterów zmagań z narodowo-socjalistycznym i komunistycznym złem.
_________________________________________
SUPLEMENT Z 2 MARCA 2009.
Jeszcze przed wylotem do Brukseli dotarła do mnie odpowiedź Instytutu Pamięci Narodowej na mój list z 12 grudnia 2008 r., w którym pytałem m.in. o to, czy inicjatywy oddolne w rodzaju akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki") stanowią zagrożenie dla realizacji zadań IPN, a także o to w jakim sensie idea naszej akcji jest IPN-owi bliska.
Jakkolwiek odpowiedź, którą wystosowała pani Dorota Koczwańska-Kalita, Dyrektor Sekretariatu Prezesa IPN nie odnosi się do wszystkich kwestii poruszonych w moim piśmie, jakkolwiek nie jest ona wolna od pewnych osobliwości językowych (z przekręceniem tylekroć - nie tylko przeze mnie - powtarzanego hasła naszej akcji), ze względów merytorycznych godzi się podać ją do wiadomości.
_________________________________________________
kontakt: michal.tyrpa[at]gmail.com
-
W ten sposób zbliżyliśmy się do zrealizowania trzeciego z celów zainaugurowanej ponad rok temu akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”). Wielka w tym zasługa pani Hanny Foltyn-Kubickiej, autorki przyjętej rezolucji, a także asystenta pani poseł - pana Wojciecha Daneckiego. Niech mi będzie wolno stwierdzić, że bez ich zaangażowania, projekt ustanowienia unijnego święta Bohaterów Zmagań z Totalitaryzmem, nie doszedłby do tego etapu. Warto dodać, że jakkolwiek grupa UEN, która uchwaliła rezolucję z 18.09. b.r. jest w Parlamencie Europejskim mniejszością, deklaracje poparcia składane przez Hansa-Gerta Pötteringa, Jerzego Buzka, Jacka Saryusz-Wolskiego, Janusza Lewandowskiego, Filipa Kaczmarka i innych członków dysponującej większością Europejskiej Partii Ludowej – Europejskich Demokratów, wysoko plasują szanse rychłego uchwalenia święta obchodzonego w rocznicę zamordowania Ochotnika do Auschwitz.
Ci, którzy zechcieli zapoznać się ze wszystkimi materiałami pomieszczonymi pod adresem michaltyrpa.blogspot.com (m. in. z prezentowanymi wcześniej dokumentami), pamiętają, że pierwsze sygnały życzliwego zainteresowania wysokich urzędników unijnych akcją upamiętniającą postać Rotmistrza otrzymałem już w lutym 2008 r.
Jak już informowałem, zaproszenie do akcji „Let’s Reminisce About Witold Pilecki” („Przypomnijmy o Rotmistrzu”), wraz z linkiem do opublikowanego w Internecie „Raportu Witolda” w języku angielskim, trafiło do niepolskich unijnych posłów i urzędników już w czerwcu 2008 r. Niedługo potem część z nich otrzymała również towarzyszącą naszej akcji kartkę pocztową.
Od wiosny ubiegłego roku czynione były starania o pozyskanie dla idei nowego święta krajów sprawujących prezydencję w UE. W tekście "Skok w ciemną przestrzeń" z 27.IV.2008 wspominałem m. in. o korespondencji skierowanej do przedstawicieli Słowenii. Obecnie przewodnictwo w Unii sprawują nasi południowo-zachodni sąsiedzi.
Jak mnie poinformowała Darja Čablová, asystentka premiera Mirka Topolanka w Izbie Deputowanych Parlamentu Republiki Czeskiej, a także Vit Fojtek z Departamentu Zagranicznego Kancelarii Prezydenta Vaclava Klausa, moje prośby o wsparcie ze strony najwyższych czeskich polityków były rozpatrywane w pierwszej połowie lutego i wkrótce powinienem spodziewać się oficjalnych odpowiedzi. Z sygnałów, jakie docierały nieoficjalnie, można wnioskować, że akcja społeczna "Připomeňme si kapitána" wzbudza zainteresowanie także w Czechach.
Biorąc pod uwagę powyższe, z całą pewnością można stwierdzić, że po roku naszej intensywnej działalności, Witold Pilecki przestał być europejskim elitom politycznym i kręgom decyzyjnym kimś nieznanym.
Nie tylko powyższy artykuł z dziennika "Polska The Times" opublikowany 21.II.2009, dostępny także w Internecie , świadczy o tym, że o projekcie ustanowienia nowego święta od początku starałem się informować również za pośrednictwem mediów głównego nurtu.
Już 13 lutego 2008 r. w portalu internetowym Polskiego Radia pojawił się tekst pt. "Trzeba dać świadectwo", w którym po raz pierwszy projekt Międzynarodowego Dnia Bohaterów Zmagań z Totalitaryzmem został przedstawiony publicznie. Tłumaczenie tego tekstu posłużyło także za wstęp do umieszczonego 25 maja 2008 r. w Internecie angielskiego przekładu "Raportu Witolda".
Od samego początku (tzn. od stycznia 2008) nowiny o naszej akcji przesyłałem również do najważniejszych urzędów państwowych oraz instytucji, które uznałem za naturalnych sojuszników w "przypominaniu o Rotmistrzu" (z Instytutem Pamięci Narodowej na czele).
Działania związane z naszą inicjatywą prowadzone były (i są nadal) w wielu miejscowościach.
W dzień po uchwaleniu wspomnianej rezolucji Unii na rzecz Europy Narodów, Fundacja Paradis Judaeorum wydała specjalne oświadczenie, które zostało rozesłane do uczestników akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu", podmiotów, do których dopiero zwróciliśmy się z zaproszeniem, oraz do mediów. Z jego treścią można zapoznać się w wielu miejscach w Internecie. Tytułem przykładu wymienię serwis informacyjny Polonii australijskiej Rodakpress , oraz strony Ciechanowiec Online, Prawica.net, Iskry.pl .
3 marca b.r. w Brukseli odbędzie się poświęcona Rotmistrzowi konferencja w Parlamencie Europejskim, połączona z wystawą w Stałym Przedstawicielstwie RP przy Unii Europejskiej
Wypada w tym miejscu wyrazić satysfakcję, że IPN odpowiedział czynem na sugestię zawartą w liście do prezesa Kurtyki z 31 października 2008 r. (szczegóły w części VII materiału "Przypomnijmy o Rotmistrzu – to nasz obowiązek" ).
Jako inicjator akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu", pomysłodawca ustanowienia 25 maja Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem oraz współautor tekstu rezolucji z 18 lutego 2009 r. otrzymałem od Unii na rzecz Europy Narodów, pani Hanny Foltyn-Kubickiej oraz Stałego Przedstawiciela RP przy UE, zaproszenie do udziału w tym wydarzeniu.
Wierzę, że przyczyni się ono do przybliżenia postaci Rotmistrza wielu Europejczykom. I nie tylko tym, którzy wiele miesięcy temu poznali świadectwo patrona bohaterów zmagań z narodowo-socjalistycznym i komunistycznym złem.
_________________________________________
SUPLEMENT Z 2 MARCA 2009.
Jeszcze przed wylotem do Brukseli dotarła do mnie odpowiedź Instytutu Pamięci Narodowej na mój list z 12 grudnia 2008 r., w którym pytałem m.in. o to, czy inicjatywy oddolne w rodzaju akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki") stanowią zagrożenie dla realizacji zadań IPN, a także o to w jakim sensie idea naszej akcji jest IPN-owi bliska.
Jakkolwiek odpowiedź, którą wystosowała pani Dorota Koczwańska-Kalita, Dyrektor Sekretariatu Prezesa IPN nie odnosi się do wszystkich kwestii poruszonych w moim piśmie, jakkolwiek nie jest ona wolna od pewnych osobliwości językowych (z przekręceniem tylekroć - nie tylko przeze mnie - powtarzanego hasła naszej akcji), ze względów merytorycznych godzi się podać ją do wiadomości.
_________________________________________________
kontakt: michal.tyrpa[at]gmail.com
-
Subskrybuj:
Posty (Atom)