sobota, 11 grudnia 2010

Przypomnijmy o Rotmistrzu wolontariusze!

W dzień Świętego Mikołaja 2010 obchodziliśmy w Lubinie Święto Dobroci. Pół roku przed jubileuszem 110. rocznicy urodzin Witolda Pileckiego, Fundacja Paradis Judaeorum zwróciła się o pomoc w zbieraniu podpisów pod petycją w sprawie europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.

Czy współczesnych Polaków stać na bodaj najmniejszy gest w sprawie ustanowienia 25 maja europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem?
javascript:void(0)
Czy znajdzie się milion osób gotowych złożyć podpis pod apelem do europosłów?

Czy pojawią się nowi wolontariusze, którzy zechcą pomóc w zbieraniu podpisów?

W połowie grudnia 2010 r. odpowiedź na powyższe kwestie nadal nie jest przesądzona. Najwięcej w tej mierze zależy od tzw. zwykłych ludzi. Od osób, którym zależy na realizacji celów akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu". Od ludzi dobrej woli, których stać na coś więcej, niż oglądanie się na innych.


(Rysunek ucznia ZSZiO w Lubinie)


Zebranie miliona podpisów do 13 maja 2011 to zadanie ambitne. Tym bardziej, że Sprawa, o którą od 3 lat walczymy nie może liczyć na wsparcie ze strony naturalnych (wydawało by się) sojuszników, ani na zainteresowanie środków masowego przekazu.

Najwyraźniej fakty, jakie składają się na historię dotychczasowych działań pod hasłem "Przypomnijmy o Rotmistrzu" są przez większość mediów źle widziane i/lub zaliczane do kategorii nieistotnych. W konkurencji z doniesieniami o partyjnych roszadach i plotkami ze świata celebrytów, nasza apolityczna inicjatywa obywatelska nieustannie przegrywa. Brak zainteresowania dziennikarzy nie ma jednak nic wspólnego z ich brakiem wiedzy. Konsekwentnie, od stycznia 2008 r., redakcje mediów informowane są o postępach naszej akcji mailowo, telefonicznie i listownie. Nowiny publikowane są w popularnych portalach dyskusyjnych (zob. np. Salon24.pl ) i serwisach społecznościowych (zob. Facebook ).

Temat pojawia się w doniesieniach agencji prasowych. W zeszłym roku pisała o naszej akcji Katolicka Agencja Informacyjna. W okolicach tegorocznego Święta Niepodległości ukazały się depesze Polskiej Agencji Prasowej. Pierwszą opublikowano 5 listopada 2010 r, vide: Akcja społeczna "Przypomnijmy o Rotmistrzu"

Drugą – dwa tygodnie później:



Dopiero w tym kontekście widać, jak bardzo cenna dla powodzenia naszej Sprawy jest nie tylko dobra wola, ale przede wszystkim inicjatywa własna. Jak wiele zależy od tego, czy każdego z nas stać będzie np. na pozyskanie kolejnych sygnatariuszy apelu, który dotyczy europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.

Powtórzę: petycję można podpisywać w Internecie:

http://www.petycje.pl/4376


Ponieważ jednak wielu z naszych znajomych, którzy – jak można się domyślać – także chcieliby złożyć podpis pod petycją, nie korzysta z Internetu; zachęcam do wydrukowania petycji i zbierania podpisów na formularzu, który można pobrać stąd:

Petycja dot.europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem - formularz do wydrukowania

W połowie listopada i na początku grudnia b.r. zwróciłem się do instytucjonalnych uczestników naszej akcji (vide – lista na końcu materiału) z prośbą o pomoc zebraniu miliona podpisów na Urodziny Rotmistrza. Większość z adresatów do tej pory nie znalazła czasu na udzielenie odpowiedzi. Tym bardziej cieszy oficjalne przystąpienie do akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let’s Reminisce About Witold Pilecki") Ośrodka KARTA, a także pismo przesłane emailem z Głównej Kwatery Harcerek Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej:


A więc da się… Zwracam na to uwagę malkontentom, zawistnikom i leniom, którzy sami nie kiwnąwszy palcem, często chętnie udzielają rad innym, nie szczędząc przy tym niekoniecznie sprawiedliwej krytyki… Dziękując Druhnie Harcmistrzyni za krzepiący przykład, raz jeszcze pragnę podziękować Związkowi Harcerstwa Rzeczypospolitej za dotychczasowy wkład w naszą – wspólną! – akcję.

Od 11 listopada 2010 r. na stronie www.michaltyrpa.blogspot.com można zapoznać się z pokłosiem konkursu na esej/artykuł/utwór na temat „Rotmistrz Witold Pilecki – dla mnie, dla Polski, dla świata”. Gorąco zachęcam do zapoznania się z wszystkimi trzydziestoma pięcioma pracami, które zgłoszono do udziału w konkursie. W moim najgłębszym przekonaniu, nie tylko te, które spotkały się z uznaniem Jury, pomagają zrozumieć znaczenie dziedzictwa Rotmistrza i stanowią ważny wkład w naszą akcję społeczną.

Nie wiemy jaki los czeka projekt ustanowienia 25 maja europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. W grudniu 2010 r. nic nie jest jeszcze przesądzone. Jedno wszakże chcę z całą mocą podkreślić: zarówno europosłowie – polscy i nie tylko, jak i wysocy urzędnicy unijni (zob. dokumentację akcji z ostatnich miesięcy), naczelne i centralne urzędy w Polsce, administracja rządowa i samorządowa, kuratoria, instytucje społeczne i te odpowiedzialne za narodową pamięć, partie polityczne oraz media, zostały wielokrotnie i skutecznie poinformowane, jakie są cele akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let’s Reminisce About Witold Pilecki") i co w ciągu bez mała 3 lat udało się w jej ramach osiągnąć.

Jeśli Sprawa, o którą walczymy tak często odbija się od ściany, wynika to nie z niewiedzy, a najczęściej z lepiej lub gorzej maskowanej złej woli.

Nie dajcie się zatem zwieść, jeśli kiedyś usłyszycie, że ten czy ów ważny przedstawiciel władzy – urzędnik, polityk, dziennikarz, nic w sprawie Rotmistrza nie zrobił, ponieważ jakoby nic o naszej akcji nie wiedział… Zbyt długo pukałem do rozmaitych drzwi i zbyt wiele wydarzyło się od stycznia 2008 r., by dało się to na trwałe zamilczeć, zmanipulować lub po prostu ukraść. Kłamstwo ma krótkie nogi.

Pod koniec roku 2010 o najważniejszych faktach związanych z akcją "Przypomnijmy o Rotmistrzu" specjalnie informowałem naszych europosłów, senatorów i posłów na Sejm (zob. np. "Rotmistrz Pilecki, europosłowie, konkurs i Tarnów", "Przypomnijmy o Rotmistrzu w Sejmie i Senacie", "Przypomnijmy o Rotmistrzu.. robotnikom ostatniej godziny", "Przypomnijmy o Rotmistrzu podpisami", "Rotmistrz Pilecki Mistrzem").

Niniejszym informuję, że żaden ze wspomnianych wyżej listów nie doczekał się odpowiedzi ze strony wybieranych przez nas polityków. Dla porządku przypomnę, że do chwili obecnej nie otrzymałem także odpowiedzi na polecone listy priorytetowe, przesłane do marszałków Sejmu i Senatu ponad dwa i pół roku temu. Utrzymywani z kieszeni polskiego podatnika politycy i urzędnicy w znakomitej większości traktują akcję "Przypomnijmy o Rotmistrzu" z (w najlepszym wypadku) całkowitym lekceważeniem.

Szczęśliwie (o czym można przekonać się z dokumentów dostępnych we wcześniejszych materiałach), z większą życzliwością do naszych postulatów niejednokrotnie podeszli wysocy przedstawiciele instytucji i państw obcych.

Jednak powodzenie odbudowy pamięci o Ochotniku do Auschwitz w największym stopniu zależy od każdego z nas. A postawa polskich polityków i urzędników powinna mobilizować nas do tym większego wysiłku. Rotmistrz Witold Pilecki, powtórzę, jest także patronem społeczeństwa wolnych, odpowiedzialnych, aktywnych obywateli!

Pięknym przykładem żywotności społeczeństwa obywatelskiego było obchodzone w dniu Świętego Mikołaja w Zespole Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Lubinie – Święto Dobroci. Podczas uroczystej akademii miałem okazję przypomnieć o Rotmistrzu, a także opowiedzieć o naszej akcji społecznej, przytaczając fakty znane czytelnikom z poprzednich materiałów.

Zapraszam do zapoznania się z relacją ze Święta Dobroci, zamieszczoną na oficjalnej stronie Powiatu Lubińskiego:

"Święto dobroci"

Galeria zdjęć (wraz z opisami) z tego wydarzenia dostępna jest także w profilu naszej akcji w serwisie Facebook:

Święto Dobroci w ZSiO w Lubinie - galeria

Relację video wyemitowały:

Wiadomości TV Lubin z 7 grudnia 2010

Po zakończeniu uroczystości miałem okazję zamienić parę słów z Biskupem Pomocniczym Diecezji Legnickiej Księdzem Markiem Mendykiem. Jego Ekscelencja obiecał modlitwę w intencji beatyfikacji Witolda Pileckiego – chrześcijańskiego rycerza XX wieku, o którą zabiegamy od 17 września 2008 r.

Dziękując Dyrekcji, Nauczycielom, Uczniom i Przyjaciołom Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących za zaszczyt, jakim była możliwość uczestniczenia w Święcie Dobroci, pragnę złożyć szczególne wyrazy wdzięczności Pani Joannie Płotnickiej oraz Pani Antoninie Słocie – animatorkom społecznej aktywności środowiska ZSZiO w Lubinie. Inspirowana przez nie działalność stanowi piękny przykład obecności wymiaru heroicznego, którego najpełniejszym wyrazem jest dzisiaj wolontariat – gotowość służenia bliźniemu w potrzebie.

Ośmielam się sądzić, że Rotmistrz Witold Pilecki i inni Bohaterowie zmagań z totalitarnym złem byliby dumni ze świadectwa danego przez nauczycieli i uczniów z Lubina.

Na zakończenie chciałbym również podziękować lubińskim Księżom Salezjanom, a także panom Jerzemu Jesionowskiemu z Jaworzyny Śląskiej oraz Arturowi Nicponiowi z podwrocławskiego Mirkowa, z których serdecznej gościnności mogłem podczas wyprawy na Dolny Śląsk korzystać.

Mam nadzieję, że przed 13 maja 2011 r. na każde z trzech pytań postawionych na wstępie, zdołamy odpowiedzieć twierdząco. Odpowiedzieć czynem.

Wszystkim Czytelnikom, Uczestnikom naszej akcji i Wolontariuszom życzę Radosnych Świąt Narodzenia Pańskiego oraz Szczęśliwego Nowego Roku!

Profil akcji w serwisie Facebook:

http://www.facebook.com/pages/Przypomnijmy-o-Rotmistrzu-Lets-Reminisce-About-Witold-Pilecki/300842628258


kontakt: michal.tyrpa [at] gmail.com
-

2 komentarze:

Marek Kajdas pisze...

Ostatnio Oświęcim uhonorował rtm Pileckiego, coś się jednak dzieje... dobrego, został patronem państwowej uczelni i to jest duży sukces także Pana.

Michał Tyrpa pisze...

Dziękuję, choć przypuszczam, że Senat PWSZ w Oświęcimiu poczułby się dotknięty Pańską supozycją. Warto w tym kontekście dodać dwie ciekawostki:

1) Władze PWSZ w Oświęcimiu skrzętnie przemilczają fakt, iż pomysłodawcą-inspiratorem nadania imienia Rotmistrza Witolda Pileckiego tej placówce był Kazimierz Piechowski, w Auschwitz nr 918, były podwładny i przyjaciel Rotmistrza w Związku Organizacji Wojskowej. Pan Piechowski złożył tę propozycję NA PIŚMIE, w czerwcu 2009 r. podczas konferencji o Witoldzie Pileckim w PWSZ.

2) Prof.Suchanek (rektor PWSZ) od ponad 2 lat nie znajduje czasu, by odpowiedzieć na moje zaproszenie do akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki"). Ostatnio senat PWSZ debatował nad tym w dniu 10 maja 2010 r. Tymczasem do tej pory czekam na odpowiedź, choć np. 3 września b.r. podczas uroczystej sesji Rady Miasta Oświęcim, była okazja, by jej udzielić..