niedziela, 18 maja 2008

Przypomnijmy o Rotmistrzu – spotkajmy się w Poznaniu

Wiele wskazuje, że w jubileuszowym roku 2008, który dla wielu stał się Rokiem Witolda Pileckiego, pamięć o najwybitniejszym z Bohaterów Zmagań z Totalitaryzmem uda się przywrócić. Nie tylko w Polsce.


Nadzieje te umacnia wiele wydarzeń, które w mniejszym lub większym stopniu korespondują z zainaugurowaną na początku stycznia akcją pod hasłem „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”). Wywiązanie się przez Senat RP z obowiązku oddania należnej czci Bohaterowi z Auschwitz musi cieszyć. Szczególnie tych, którzy (m.in. apelując w tej sprawie od początku roku do marszałków Sejmu i Senatu, szefów klubów parlamentarnych i poszczególnych posłów do polskiego, jak i do europejskiego parlamentu) mają honor w jakiejś mierze przyczyniać się do wydobywania postaci Rotmistrza z odmętów powszechnej niepamięci. Owa satysfakcja nie odbiera jednakowoż racji słowom Szewacha Weissa, byłego ambasadora Izraela, który stwierdził niedawno: „Szkoda tylko, że polskie władze uhonorowały tę postać tak późno”. (zob. tekst Artura Grabarczyka pt. „Senatorowie złożyli hołd rotmistrzowi Pileckiemu”, dostępny wyłącznie w papierowym wydaniu „Dziennika” z 8 maja b.r.). Bezprecedensowa uchwała Senatu, a także listy, które w ciągu ostatnich miesięcy otrzymałem między innymi od wysokich urzędników Unii Europejskiej, Jego Magnificencji Rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Biskupa Polowego Wojska Polskiego, Rzecznika Praw Obywatelskich, Prezesa Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii, prezydenta Catholic Press Association of the United States and Kanada oraz przedstawicieli innych instytucji i pojedynczych osób, napawają optymizmem. Można mieć chyba nadzieję, że również premier Donald Tusk zechce (czynem) ustosunkować się do postulatów, które zawarłem w oficjalnym liście, przesłanym 21 marca b.r. Zwróciłem się do Prezesa Rady Ministrów m. in. o

- poparcie wniosku do Ministra Edukacji Narodowej o wprowadzenie „Raportu Witolda" z 1945 r. do kanonu lektur dla szkół ponadpodstawowych

- poparcie wniosku do Ministra Obrony Narodowej o uwzględnienie świadectwa rotmistrza Witolda Pileckiego w pracy wychowawczo-oświatowej prowadzonej wśród oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego

- poparcie wniosku do dyrektora Poczty Polskiej o wyemitowanie okolicznościowej serii znaczków pocztowych, upamiętniających przypadające w tym roku rocznice - 60. rocznicę śmierci rtm.Witolda Pileckiego oraz 65. rocznicę jego ucieczki z KL Auschwitz

- poparcie na forum instytucji Unii Europejskiej projektu ustanowienia 25 maja Europejskim Dniem Bohaterów Zmagań z Totalitaryzmem.

Ufam, że i Kancelaria Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który odznaczył pośmiertnie rotmistrza Witolda Pileckiego Orderem Orła Białego, nie odmówi wsparcia dla inicjatywy ustanowienia 25 maja unijnym świętem. W tej i innych sprawach związanych z rocznicami Witolda Pileckiego, zwracałem się zarówno do Prezydenta Rzeczypospolitej, jak m. in. do prof. Ryszarda Legutki (w liście przesłanym 23 marca b.r.). Ufam, że deklarowany przez wicemarszałka Zbigniewa Romaszewskiego lobbing polskich polityków na forum europejskim, pozwoli dla sprawy upamiętnienia „ochotnika do Auschwitz” pozyskać także władze Republiki Słowenii. Być może listy, które 21 kwietnia przesłałem do ambasadora Jozefa Drofenika, oraz na adres podany na stronie prezydencji słoweńskiej pomogły przygotować grunt dla konsultacji politycznych.

Doceniając wysiłki polityków, raz jeszcze chcę podkreślić nie dla wszystkich oczywistą kwestię. W sprawie „przypomnienia o Rotmistrzu” najwięcej zależy od nas samych. Każdy z nas może przeczytać „Raport Witolda”. Jeżeli nie w całości, to przynajmniej we fragmentach, które przywoływałem w tekstach publikowanych od ogłoszenia akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu”. Każdy z nas może zachęcić do lektury świadectwa Bohatera z Auschwitz co najmniej jednego ze swych znajomych. Każdy może - przesyłając do mnie maila - podpisać się pod wnioskiem do Poczty Polskiej, a także przekazywać informację o akcji dalej.

Tyle może uczynić każdy. Bez względu na obywatelstwo, adres, czy wiek.


Dziękując za wsparcie oraz wszelkie wyrazy uznania, chciałbym zaprosić na poznańskie uroczystości „Rotmistrz Witold Pilecki in memoriam”. Oto pełny program rocznicowych obchodów:

Wojewoda Wielkopolski

Marszałek Województwa Wielkopolskiego

Prezydent Miasta Poznania

Rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Dyrektor Biblioteki Kórnickiej PAN

mają zaszczyt zaprosić
na uroczyste obchody
w 60 rocznicy śmierci
Rotmistrza WITOLDA PILECKIEGO

Program

20 maja 2008 r., godz. 16.00
Sesja naukowa:
"MIĘDZY DWOMA TOTALITARYZMAMI"

dr Konrad Białecki (IH UAM, IPN Poznań)
Biskup Franciszek Jedwabski - ofiara dwóch totalitaryzmów

Rafał Sierchuła (IPN Poznań)
"Lech Karol Neyman - niezłomny z Poznania"

Aleksandra Pietrowicz

"W cieniu swastyki, w cieniu bezpieki.
Losy Edwarda Serwańskiego w dobie dwóch totalitaryzmów"

Bartosz Kruszyński

"Wytrwały w służbie, niezłomny w walce.
Rzecz o podpułkowniku Zbigniewie Kiedaczu"

Michał Tyrpa
"Witold Pilecki - miles christianus, Patron Bohaterów Zmagań z Totalitaryzmem"

Pałac Działyńskich, Sala Czerwona
Poznań, Stary Rynek 78.
Wstęp wolny

* * *

21 maja 2008 r., godz. 19:00
Giuseppe Verdi
REQUIEM

Barbara Kubiak sopran
Sylwia Złotkowska mezzosopran
Sylwester Kostecki tenor
Bartosz Urbanowicz bas

Chór i Orkiestra Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu
Mariusz Otto przygotowanie chóru

Eraldo Salmieri dyrygent

Poznań, ul. Wieniawskiego 1.
Bezpłatne zaproszenia do odbioru w kasie Filharmonii Poznańskiej

godz. 20.20 - Złożenie wiązanek kwiatów
Pomnik Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej,
Poznań, zbieg ul. Wieniawskiego i Al. Niepodległości

* * *

25 maja 2008 r., godz. 12:15
Msza Święta za duszę śp. Rotmistrza Witolda Pileckiego
Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego
Poznań, ul. Szamarzewskiego 3




Zobacz: "Rotmistrz Witold Pilecki in memoriam"

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Michale,

robisz tym nieprawdopodobnie dobra robotę. I wielką.
U mnie jest o tyle latwo, że żona historyczka w szkole. Wiec tam maluchy dostają to co powinny.
Natomiast jedna uwaga.
Jeśli masz parcie (i bardzo dobre) na utworzenie tego europejskiego dnia bohaterów wali z totalitaryzmami, to MUSISZ znaleźć szybko gości w Anglii, Francji, Hiszpanii etc- i to samych prawicowców. Znajdź Francuza, który bedzie mial swojego kandydata np. z Wandei itd. łapiesz o co mi chodzi? O takich ichnich prawaków. I utwórzcie kapitułę nominacji nowych bohaterów. I z takim projektem, europejskim jak najbardziej, idźcie wspólnie do Jewropy. Jest większa szansa utworzenia takiego Dnia i szansa na to, że w przyszłym roku kolejnym bohaterem nie zostanie jakiś murzyński światek z okołoparyskich slumsów, który walczy z francuskim totalitaryzmem.
Mam nadzieję, że widzisz na tym polu zagrożenie?

No i jeszcze raz szacun wielki za to co robisz? Myslaleś o jakimś takim uroczystym dniu we Wrocku? Z kim i o czym trzeba by rozmawiac, zeby jakies takie obchody zrobic? Mógłbym napewno załatwic jakies kino, które by się zgodziło zagrywac np. ten teatr telewizji kilka razy w ciagu tego dnia. I zrobic tak, żeby poszły na to szkoły.
Ale do tego by trzeba było wiekszej akcji. Jeśli uwazasz, że to da radę zrobić, to wal do mnie na maila. Może sie uda.

Pozdro